Drugi zespół Zatoki wybrał się do Łęcza bez kilku zawodników. Z powodu urazu kręgów szyjnych zabrakło Arka Wójcika, który najprawdopodobniej będzie miał dłuższą przerwę od gry w piłkę, zabrakło również Jakuba Uhryna (praca), Wojciecha Gawrysia (lekki uraz stawu skokowego), Przemysław Wileńskiego (uraz biodra).
Mecz rozpoczął się pechowo dla zawodników z Braniewa. W 8 min. meczu nieporozumienie Łukasza Rudnickiego i Bartka Koaczary skutkowało wyjściem napastnika Sokoła sam na sam z bramkarzem gości. "Śledziu" chcąc ratować sytuację delikatnie pociąga za koszulkę napastnika gospodarzy, a ten wykorzystuje sytuacje i upada na murawę. Sędzia dyktuje rzut wolny na 17 metrze i pokazuję czerwona kartkę obrońcy Zatoki.
Od tego momentu zawodnicy z Braniewa, wbrew pozorom dotali wiatru w żagle. Zaczęli stwarzać sytuacje bramkowe. Już w 22 min świetnym dośrodkowaniem popisuje się Maciek Wójcik, a jego podanie efektownym strzałem z pierwszej piłki na bramke zamienia kapitan Zatoki Jacek Pszczołowski.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, choć zawodnicy gości mieli okazje do podwyższenia rezultatu.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Stroną atakującą byli piłkarze z Braniewa. Gospodarze ograniczali się do długich podań, z których nic nie wynikało.
W 77 min po składnej akcji gości, bramkarz gospodarzy, efektownie broni strzał Bartrka Koaczary i wybija piłkę na rzut rożny. Do piłki podchodzi Maciek Wójcik, który znów perfekcyjnie dośrodkowuje piłkę wprost na głowę "Skinka" i mamy 0:2.
Po tej bramce Zatoka cofnęła się, czekając na przeciwnika na własnej połowie, jak sie okazało zawodnicy z Łęcza nie potrafili przeprowadzić składnej akcji którą mogli zamienic na bramkę.
Zatoka wygrywa swój pierwszy mecz w rundzie rewanżowej i oby tak dalej ...
Następny mecz Zatoka II Braniewo zagra z Victorią Rychliki na wyjeździe...