Mecz rozpoczął się od ataków Andrespolii. Najpierw w 2 minucie głową próbował strzelać Kopa a minutę później Sobczak. Pierwszy strzał minął bramkę a drugi został zablokowany przez obrońcę gości. Zawisza groźnie zaatakował w 12 minucie gdy z bliskiej odległości uderzył Perek ale naprawdę groźnie zadziało się w 24, gdy po rzucie rożnym bitym przez Sztandora „główkował” pół metra obok prawego słupka. Od tej chwili zarysowała się przewaga przyjezdnych. Sześć minut później bliski zdobycia bramki był Olszewski jednak na przeszkodzie stanęła świetna interwencja Kulpy a klika minut później w piłkę na polu karnym gospodarzy nie trafił Wiśniewski. Przed przerwą Andrespolia odgryzła się gościom strzałem zza pola karnego Wilka ale Humerski końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
Druga część meczu rozpoczęła się od naporu Zawiszy. W 49 minucie nad poprzeczką główkował Perek. W 51 minucie silnym strzałem popisuje się Sławiński, szkoda że nie celnym. Pięć minut później na polu karnym Andrespolii zwodami popisuje się jeden z najlepszych strzelców IV ligi Łukasz Wisniewski, który mija pięciu zawodników gospodarzy na polu karnym i strzela na bramkę. Piłka rykoszetuje od jednego z zawodników i wpada do siatki obok zaskoczonego Kulpy. Zawisza prowadzi 1:0 a sytuacja tabelowa Andrespolii w tym momencie się bardzo komplikuje.
Mając to na uwadze zawodnicy gospodarzy rzucają się do ataków na bramkę Humerskiego. W 65 po ładnej akcji strzela Kuchciak, który cztery minuty wcześniej zmienił Chorążego. Jednak jego strzał łapie bramkarz przyjezdnych.
Wprowadzenie na lewą obronę Indraszczyka za wilka, który jeszcze nie wrócił do pełni sprawności po kontuzji sprawia, że akcje tą stroną boiska nabierają dynamiki. W 75 minucie znów z dystansu próbuje uderzyć Sławiński.
Zawisza nie rezygnuje ze zdobycia drugiej bramki i 76 minucie groźnie głową strzela Rechciński i po raz kolejny Kulpa staje na wysokości zadania przenosząc piłkę nad poprzeczkę. W 77 minucie błyskawiczna akcja Andrespolii. Ze środka na prawą flankę do Michalskiego zagrywa Kurzawa. Piotrek mija obrońcę gości i sprzed linii końcowej idealnie w tempo dośrodkowuje na dziesiąty metr do wbiegającego Sobczaka a ten silnym strzałem nie daje szans Humerskiemu. Jest 1:1.
Do końca meczy wynik nie uległ już zmianie pomimo, że żadna z drużyn nie rezygnowała ze zdobycia zwycięskiej bramki.
Po piłkarzach obu drużyn widać już zmęczenie meczami rozgrywanymi w systemie środa – sobota co przekładało się na jakość widowiska. Dzięki puktowi zdobytemu w sobotę Andrespolia awansowała na 13 miejsce spychając za siebie Borutę Zgierz, która przegrała z Pajęcznem 1:3. Na 14 miejscu pozostał, po porażce w Radomsku, zelowski Włókniarz. I między tymi trzema zespołami rozegra się walka o utrzymanie.