W sobotę 12 maja Hetman Rusiec podejmował u siebie na boisku outsidera ligi LZS Socha w ramach 25 kolejki II grupy sieradzkiej A-Klasy. Apetyty Hetmana były rozbudzone po trzech kolejnych zwycięstwach w lidze, dlatego chęć na podtrzymanie passy zwycięstw była ogromna. Jednak należało to wykonać na boisku. Zespół LZS Socha ostatnio sprawił dwie niespodzianki i wygrał swoje mecze. Mecz ten był również okazją do sprawdzenia innego ustawienia personalnego gdzie od pierwszych minut wybiegli na skrzydłach Grzegorz Penciak oraz Rafał Olczak, który rozgrywał dopiero drugi mecz
w tym sezonie. Brakowało kontuzjowanego Marcina Wojciechowskiego, Sebastiana Kłosa oraz Konrada Bednarka.
Hetman od pierwszych minut atakował i pokazał, że chce ten mecz wygrać i już w piątej minucie na indywidualną akcję zdecydował się Andrzej Koziara, który po klepce z Grzegorzem Penciakiem mocnym strzałem obok słupka pokonał bramkarza przyjezdnych. Już 6 minut później wynik podwyższył Artur Witczański wykorzystując długie podanie z głębi pola od Bartka Cajglera. Po golu na 2:0 nastąpiło rozluźnienie w naszych szeregach, co owocowało niedokładnymi zagraniami i
marnowaniem kilku dogodnych sytuacji. Dopiero w 30 minucie po dwójkowej akcji Witczańskiego z Olczakiem – ten drugi pewnym strzałem w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Sochy. Jednak kiedy wydawało się, że po tym golu gra Hetmana nabierze więcej płynności, znów było dużo niedokładności i rezultat spotkania nie uległ już zmianie, mimo okazji jaką zmarnował z karnego Andrzej Koziara. Jeśli chodzi o sytuacje LZS Socha – mieli je jedynie po strzałach z rzutów wolnych.
Na tak wyglądającą grę trener Mariusz Studziński zareagował aż czterema zmianami w przerwie. Kończącego występ z asystą Penciaka zastąpił Krystian Stępień. Olczaka, który strzelił bramkę zastąpił wracający po kontuzji Paweł Matynia. Z kolei Bartłomieja Cajglera i Dawida Papugę na bokach obrony zastąpili Marcin Maliszak i Piotr Ławniczek.
Zmiany wniosły do gry więcej spokoju i gry piłką, co przynosiło zdecydowanie więcej okazji, jednak porażała skuteczność Hetmana, który zmarnował 5-6 wybornych sytuacji. W międzyczasie na boisku pojawił się Wiktor Uciński za Patryka Małkowskiego oraz Kamil Studziński za Jakuba Ochockiego. Upragnioną czwartą bramkę zobaczyliśmy dopiero w 60 minucie meczu, kiedy po zagraniu Ławniczka pewnym strzałem swoją drugą bramkę w meczu zdobył Witczański. Bramka ta dała drugi oddech Hetmanowi, który atakował co chwilę. Cztery minuty później brawa wśród kibiców wywołała akcja Marcina Maliszaka, który upadając na murawę popisał się świetnym uderzeniem z 16 metrów tuż obok lewego słupka. Bramkarz był bez szans. Kilka minut później było 5:1 - niestety moment złego ustawienia w naszej obronie wykorzystał napastnik Sochy, który pięknym strzałem w okienko – jak się okazało po meczu – zdobył honorową bramkę dla swego zespołu. Dosłownie kilka minut później Artur Witczański rozgrywający świetny mecz zdobył swoją bramkę numer 3 i 4 w tym meczu najpierw wykorzystując zagranie Łukasza Walewacza a następnie Andrzeja Koziary. Za chwilę był żegnany przez wszystkich brawami, kiedy zmieniał go Rafał Kępa. Skończył mecz z bilansem 4 bramek i 2 asyst. Minutę po wejściu Kępy pierwszą bramkę tego dnia zdobył zmiennik Wiktor Uciński, a drugą asystą popisał się Walewacz. Kolejne minuty, to kolejne bramki Hetmana. Najpierw po faulu w polu karnym na Stępniu, karnego – rehabilitując się – strzelił Andrzej Koziara, następnie po podaniu Stępnia i samotnym przebiegnięciu z piłką 30 metrów sytuację sam na sam z bramkarzem zamienił na bramkę Studziński, który strzelił bramkę w trzecim kolejnym meczu. Dziesiąta bramka dla Hetmana stała się faktem. Jednak Hetman złapał wiatr w żagle i zdobył w końcówce meczu dwie bramki. Pierwsza to piękny rajd i asysta Maliszaka przy drugiej w tym meczu bramce Ucińskiego a wynik 12:1 ustalił po faulu na Ucińskim Koziara, który kolejnym karnym zdobył hattricka w tym meczu.
Długimi momentami nasza gra była mało dokładna, jednak ostatnie 30 minut należało zdecydowanie do nas i Hetman przypieczętował tym samym swoje czwarte zwycięstwo z rzędu. Cieszy ilość zdobytych bramek oraz forma niektórych zawodników przed istotnym meczem na wyjeździe z Rokitą Rokitnica, która ma dwa punkty mniej od Hetmana.