Stracona kolejna szansa na pierwsze punkty w sezonie.
W 4 minucie zawodnik Asa strzela niecelnie z wolnego. W 7 minucie z rzutu wolnego z naszej połowy Dawid Sęk mocno zagrywa piłkę w pole karne rywali, gdzie znajduje się Sebastian Krajewski i strzela bez zastanowienia obok bramkarza - 1:0. W 16 minucie ponownie niecelnie z wolnego strzela piłkarz gości. Tym razem tuż nad poprzeczką. W 19 minucie mogło być już 2:0. Nasz kapitan mógł ustrzelić dwupak, jednak jego ładne uderzenie z woleja minimalnie mija prawy słupek bramki Asa. Kolejne minuty zaważyły na wyniku całego meczu. Gapiostwo naszego bramkarza w 23 minucie kończy się rzutem rożnym. Goście dośrodkowują w pole karne gdzie niepilnowany napastnik bez najmniejszego trudu umieszcza piłkę w naszej bramce strzałem głową - 1:1. Trzy minuty później mamy niemal kopię tej samej sytuacji. Główka przy biernej postawie Krawczyka - 1:2. Minutę później na daleki strzał decyduje się Dominik Orłowski. Strzela niecelnie. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy bardzo dobrą okazję marnuje Patryk Materski. Pudłuje z 8 metrów nieatakowany przez obrońców. W doliczonym czasie gry nasi obrońcy ratują fatalnie spisującego się bramkarza wybijając piłkę z linii bramkowej. Nadzieja na dobry wynik wraca w 38 minucie, kiedy Krajewski po raz drugi pokonuje bramkarza gości. Tym razem bezpośrednio z rzutu wolnego strzałem z niemal 30 metrów. Piłka kozłuje przed bramkarzem i pod ręką wpada do siatki - 2:2. W 45 minucie tym razem bramkarz gości piąstkuje piłkę uderzoną przez Krajewskiego z rzutu wolnego z okolicy prawego narożnika pola karnego. Pięć minut potem Maciej Jędrzejewski nie opanowuje piłki po kontrze sam przed bramkarzem. W 58 minucie Orłowski za mocno się odchyla przy strzale z dystansu i piłka szybuje wysoko nad bramką. W 61 minucie otrzymuje za to 3 minuty kary za wulgarne słownictwo. Mści się to na drużynie w 63 minucie kiedy fatalne ustawienie Gracjana Słupskiego w naszym polu karnym pozwala gościom uniknąć spalonego. Nieatakowany napastnik Asa spokojnie podcina piłkę na Krawczykiem w sytuacji sam na sam - 2:3. Kilkadziesiąt sekund później Krawczyk w ostatniej chwili uprzedza piłkarza gości wybijając piłkę nogą. W 66 minucie Krajewski zamiast strzelać z wolnego podaje do Bartosza Półkoszka, a ten strzela daleko od bramki. Dwie minuty później ponownie Półkoszek pokazuje, że nie ma najlepszego dnia pudłując z daleka. W ostatniej minucie Wiktor Rudziński strzela z woleja po centrze z rzutu rożnego - niestety bardzo niecelnie. W 71 minucie Słupski potwierdza swój słaby mecz niecelnym strzałem z bliskiej odległości. Jeszcze w ostatnich sekundach meczu Krajewski miał szansę na hattrick, lecz strzelił z kąta obok słupka.
Tak padały bramki:
1:0 - Krajewski - 7 min. (asysta - Sęk)
1:1 - 23 min. (głową)
1:2 - 26 min. (głową)
2:2 - Krajewski - 38 min. (rzut wolny)
2:3 - 63 min.
Trzecia porażka z rzędu (druga u siebie).
Bartosz Półkoszek wystąpił w 40 meczu w Wieczfniance.
Po raz 30 zagrał dla nas Sebastian Krajewski (po raz 3 w roli kapitana, strzelił 2 bramki).
Zawodnik meczu - Sebastian Krajewski.
Statystyka strzałów - celne - niecelne
Wieczfnianka - 3 - 8
As - 5 - 4