Nadeszła godzina 10:00. Wszyscy zawodnicy zbierają się pod szatnią. Standardowe przywitanie wszystkich zawodników z trener, który zaprasza cała drużynę do szatni. Po 15 minutowym ,,kazaniu'' nasz coach zaprosił wszystkich na bardzo profesjonalną rozgrzewkę, którą w dniu dzisiejszym przeprowadziła bez wątpienia największa gwiazda pierwszego zespołu, a mianowicie Damian Pachura! Wszyscy zawodnicy byli zaszczyceni móc rozgrzewać się przy takiej osobistości. Około godziny 11:00 sędzia zaprosił wszystkich zawodników na środek boiska.
Losowanie wygrał kapitan gościi to Czarni rozpoczęli mecz. Od samego początku nasze założenia w szatni się sprawdziły. ,,Goła jedenastka'' zawodników z Krzywej jaka zawitała dzisiejszego dnia do Rokitek, od pierwszej minuty ustawiła ,,popularny'' autobus i całym składem broniła dostępu do bramki. Czarni więc przez 90 minut musieli rozciągać grę do linii i stosować atak pozycyjny, co nie do końca nam wychodziło. Któraś z kolejnych akcji Rokitek. Na lewej stronie pojawią się-po raz kolejny fenomenalnie dysponowany ostatnioRatajczyk- i dośrodkowuję piłkę w pole karne, tam na klatkę ,,gasi'' ją sobie Bernat i staje oko w oko z bramkarzem i nie marnuję tej sytuacji. Po chwili kopia akcji z przed paru minut. Tym razem dośrodkowanie z prawej strony boiska wprost do Pachury, jednak Michał po fenomenalnym strzale obija tylko poprzeczkę bramki strzeżonej przez Kożuchowskiego. Za moment po rzucie rożnym Ratajczyk popisuję się dobrym uderzeniemgłówką, piłka po jego strzale odbija się od słupka i zmierza do bramki, jednak z linii wybija ją pomocnik Sokoła. Można mieć wątpliwości czy piłka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej. Lecz na przerwę schodzimy prowadząc dwiema bramkami. Na skrzydle pojawia się popularny ,, Dziki! '', zagrywa ,,w uliczkę'' do Bernata, a ten pokonuje po raz drugi Kożuchowskiego.
W przerwie (jak zawsze) pretensje do nas miał nasz wpływowy trener Janusz Cygan. Główne zarzuty to m.in : za wolna gra z przodu. za mało podań w uliczkę i brak szerokiej gry. O ile z tym ostatnim możemy się zgodzić, to dwa pierwsze zarzuty było w tym meczu bardzo ciężko zrealizować, ponieważ Sokół stał całym zespołem w swojej ,,piątce''.
Na drugą połowę nie wychodzi już trio Pachura-Podziewski-Ferenc. Jak wiemy Michał zagra dzisiaj mecz w klasie Okręgowej seniorów i życzymy mu dobrego meczu! Ich miejsce na boisku zajęliodpowiednio: Kozak, Sieroń oraz Janiec. Mieliśmy nadzieję, że goście zmienią swój styl gry, jednak nic bardziej mylnego. Od 1 do 90 minuty grali tym samym stylem i można powiedzieć, że w dzisiejszym meczu wychodziło im to bardzo dobrze. Rokitki zamknęły Krzywą na ich połowię, ale nie umieli tego wykorzystać. Jedyna bramka w drugiej części spotkania pada po akcji Nigbara, który posyła przekątna piłkę w pole karne do Kacpra Jańca, a ten z dużym spokojem nie marnuje tej sytuacji. Czarni szukali swoich okazji w uderzeniach z dalszego dystansu. Jednak po strzałach m.in Bekacza, Kozubskiego czy Jańca, piłka albo lądowała w rękach bramkarza albo przechodziła nad bramką. Swoją okazję miał również Bernat, ale uderzając nie czysto z woleja, dał okazję do wykazania się swoimi umiejętnościami Kożuchowskiemu, który popisał się dobra interwencją. I tak o to, mecz zakończył się wynikiem 3:0.